Pomijam brzydką pogodę w Krakowie, to jeszcze tata Oli wyjechał na kontrakt na rok i jesteśmy z nią same. Mała strasznie tęskni za tatuńciem i daje w kość od 2 dni. Na szczęście Łukasz przylatuje na nasz ślub, a potem zrobimy wszystko, żeby w połowie października najpóźniej znaleźć się razem. Organizuję czas małej tak, żeby nie miała czasu narzekać i marudzić.
Umiejętności Oli:
- potrafi stać
- potrafi zdjąć z klamki kapelusz jak nikt nie patrzy
- bardzo szybko raczkuje jak króliczek Duracell.
Czekamy na przyjazd taty.