Co tu dużo pisać, Ola (2,5 roku) weszła w okres buntu! Ręce opadają, ale co zrobić...
- Kiedy tata wraca z pracy, Ola nie wyobraża sobie nie mieć nas obojga na raz. Kiedyś wyszłam na zakupy a nasze dziecko wpadło w taką histerię, że chciała staranować drzwi. Wpadła w taki amok, że żadne odwracanie uwagi, żadne przekupstwo nie miało najmniejszego sensu. Tata był kompletnie bezradny. Dopiero kiedy tata powiedział, że dołączą do mnie, trochę ją uspokoiło.
- Ola stała się bardzo uparta i nieusłuchana, nie chce sprzątać zabawek, bałagani w całym mieszkaniu.
- Płacze z częstotliwością co pół godziny i w zasadzie o wszystko np. że babcia zaproponuje jej arbuza.
- Chętnie bawi się czyimiś zabawkami, ale swoimi nie chce się dzielić.
- Woli zabawę indywidualną aniżeli w grupie z dziećmi.
Jednym słowem, wyprowadza wszystkich z równowagi w tempie rakiety kosmicznej. Być może jest to spowodowane powrotem do Polski, być może odstawieniem smoczka, a być może to taki etap życia dwulatki. W każdym razie mam nadzieję, że to szybko minie!!!