środa, 30 marca 2011

Czas poznać Holandię

Tydzień minął nam pod hasłem "aktywne spędzanie czasu", z czego ogromnie się cieszę. A co najważniejsze Holandię zwiedzaliśmy w większym gronie, bo przylecieli do nas wujek Sebastian i ciocia Ola :)






Najpierw Rockanje, turlanie się, jedzenie piasku, czyli jednym słowem Ola w dalszym ciągu przechodzi fascynację plażą.




Następnie odwiedziliśmy Hellevoetsluis, urokliwe miasteczko z fortyfikacjami, latarnią morską, kolorowymi kamienicami i oczywiście wiatrakiem. Olka jak zwykle uradowana, że nie musi siedzieć w wózku i może pohasać po szerokim deptaku nad kanałem, no i oczywiście nie mogła przegapić okazji lizania kamienia.






A w niedzielę pojechaliśmy do Keukenhof, wspaniałego parku z niezmierzona ilością kwiatów. Olka wąchała, biegała, oglądała - jednym słowem chłonęła wszystko:) Moczyła ręce w fontannie chcąc złapać kaczki.
W parku Ola odkryła czym jest plac zabaw, zjeżdżalnia itd.
Jednym słowem udany weekend.