poniedziałek, 6 czerwca 2011

Deszcz

Dzisiaj pogoda nas nie rozpieściła, bo od rana lało. Nasza Olka wzbogaciła się o swoja małą parasolkę:) Było skakanie w kaloszach po kałużach, a nawet czasem udało się usiąść, bieganie z parasolką i wielka radość mokrej głowy:) Niestety nie zabraliśmy na spacer aparatu, bo nie jest wodoodporny;) Po przyjściu były prace ręczne, czyli Olka przyklejała :) Mama pomogła przykleić tylko pałąk parasolki:)