wtorek, 14 maja 2013

Wiocha :)





Olka uwielbia jeździć na Wiochę:) Pieli w ogródku, kosi trawę z dziadkiem, wącha kwiatki, gotuje w ogródku i piecze kiełbaski nad ogniskiem, no i co najważniejsze jest przeszczęśliwa:)

W końcu słońce

Nareszcie i do Krakowa zawitała piękna pogoda :) Może nie jest to szczyt marzeń, ale nie trzeba ubierać się na cebulkę. Olka uwielbia kiedy przychodzimy po nią oboje i zabieramy na małe szaleństwo na plac zabaw, a na koniec idziemy na lody. Tak było i dzisiaj:)








Oleśka jest niezwykle samodzielna i wręcz domaga się abyśmy jej nie pomagali w różnego rodzaju czynnościach. Pewnego wczesnego poranka nasze Szczęście pyta:
- "Mamusiu nie śpij już, po prześpisz cały dzień!"
- "Olusiu, jest szósta rano kochanie, chodź się przytulic do mamy, nie musimy jeszcze wstawać"
- "Mamusiu, ja nie chce, ja się ubiorę sama i puszczę sobie Dolę"
Powątpiewając powiedziałam: "Dobrze Kochanie"
I oto przed mymi oczami stanęło nasze ukochane dziecko całkowicie odziane! :) 

Jesteśmy diabelnie dumni z naszej Olki. Jedyny minus to taki, że zaczęła się buntować w kwestii ubieranych rzeczy. Póki co, to jeszcze ja mam decydujące zdanie w czym pójdzie do przedszkola, czy na spacer:)