Holandia słynie z rowerów, więc mało ich nie ma i w naszej okolicy. Ola odkrywa rowery. Myślę, że bez problemu byłaby w stanie jakiś skręcić samodzielnie w domu ;) A tak poważnie, to nasz mały inżynier ogląda każdy, ale to bez wyjątku rower mijany podczas spaceru. Najpierw oględzinom podlega tylne i przednie światełko, a następnie pedały i zębatka. W każdym razie... bardzo długie te nasze spacery:D