Pogoda w Holandii powiedzmy, że nas rozpieszcza. Jest tylko mróz, nad ranem około -3, w dzień pewnie będzie około
0. Nie możemy się przyzwyczaić, że jest zima, a śniegu nie ma i nic go nawet nie zapowiada. Już się nie mogę doczekać
chwili kiedy Olka zobaczy śnieg:) Pewnie się położy na ziemi i
będzie go jadła (bo ona je wszystko). No i jej pierwsza podróż
sankami! Tutaj wszyscy śmigają na rowerach, nawet w taki sakramencki mróz.
Szczytem jest jednak, że wożą na tych swoich magicznych bicyklach
dzieciaki bez szalików, czapek i rękawiczek.
piątek, 26 listopada 2010
Ola kończy 1 ROK
Oleńka kończy 1 rok swojego życia "na wygnaniu" i troszkę mi żal, że nie będzie dziadków z nami w tym szczególnym dla niej i dla nas dniu. Myślę, że następne urodziny na pewno spędzimy razem. Niestety Olesia zamiast imprezować, ma gile do pasa i potworny
ból dziąseł - idą przedostatnie zęby (ku naszemu zadowoleniu). Jak
tylko otworzy oczyska czeka na nią tort z bitej śmietany i
truskawek. Ola niedawno sprawiła nam ogromną niespodziankę robiąc swoje pierwsze samodzielne kroczki. Co prawda najchętniej porusza się jeszcze na kolanach, ale mamy nadzieję, że niedługo będzie już sama śmigała.
Subskrybuj:
Posty (Atom)