czwartek, 23 czerwca 2011
Okulary
Oleśka dostała od nas pierwsze osobiste okulary przeciwsłoneczne. Jak na Olkę przystało (Ona musi być inna), okulary są wszędzie założone, tyle, że nie na oczy.
czwartek, 16 czerwca 2011
Janko muzykant
niedziela, 12 czerwca 2011
Słoń
Pora na słonia. Zadaniem Oli było wyklejenie plasteliną obrazka, następnie ponaklejanie kolorowych słoników na kartkę i wymalowanie słonia farbami. Ola potrafi pokazać, gdzie słoń ma trąbę, uszy, kły i co najważniejsze naśladować słonia.
piątek, 10 czerwca 2011
Nauka sprzątania po sobie
Muszę się pochwalić:) Olka dziś porysowała podłogę żółtą kredką. No z racji tego, że staram się ją oduczyć bazgrania po podłodze mówię do niej:
"Olu, nieładnie zrobiłaś, mama wczoraj umyła podłogę a ty tak ją teraz porysowałaś. Bardzo mi się to nie podoba". Po czym poszłam do kuchni, umoczyłam gąbkę i powiedziałam: "Teraz musisz posprzatać to co nabroiłaś". I dałam jej gabkę, a ona wzięła tymi swoimi małymi łapkami i zaczęła szorować podłogę w miejscu gdzie porysowała. Rozczuliła mnie tym bardzo, bo czyściła dotąd dopóki nie zmyła wszystkiego. Jak umyła podłogę, to przyszła i oddała gąbkę. Jestem z niej bardzo dumna, że już tyle rozumie :)
"Olu, nieładnie zrobiłaś, mama wczoraj umyła podłogę a ty tak ją teraz porysowałaś. Bardzo mi się to nie podoba". Po czym poszłam do kuchni, umoczyłam gąbkę i powiedziałam: "Teraz musisz posprzatać to co nabroiłaś". I dałam jej gabkę, a ona wzięła tymi swoimi małymi łapkami i zaczęła szorować podłogę w miejscu gdzie porysowała. Rozczuliła mnie tym bardzo, bo czyściła dotąd dopóki nie zmyła wszystkiego. Jak umyła podłogę, to przyszła i oddała gąbkę. Jestem z niej bardzo dumna, że już tyle rozumie :)
wtorek, 7 czerwca 2011
ŻABA
Ponieważ Brielle, z reszta jak cała Holandia, otoczone jest siecią kanałów i w koło słychać rechot żab, postanowiłam wykorzystać okazję i zorganizowałam Oli dzień pod hasłem "Żabka". Najpierw śpiewałam piosenkę:
Matka śpiewała, dziecko wyklejało ropuszkę :)
"BYŁA SOBIE ŻABKA MAŁA"
Była sobie żabka mała
re re kum kum, re re kum kum,
która mamy nie słuchała
re re kum kum bęc.
Na spacery wychodziła
re re kum kum, re re kum kum,
innym żabkom się dziwiła
re re kum kum bęc.
Ostrzegała ją mamusia
re re kum kum, re re kum kum,
by zważała na bociusia
re re kum kum bęc.
Potem były żabie łapki:
Matka śpiewała, dziecko wyklejało ropuszkę :)
"BYŁA SOBIE ŻABKA MAŁA"
Była sobie żabka mała
re re kum kum, re re kum kum,
która mamy nie słuchała
re re kum kum bęc.
Na spacery wychodziła
re re kum kum, re re kum kum,
innym żabkom się dziwiła
re re kum kum bęc.
Ostrzegała ją mamusia
re re kum kum, re re kum kum,
by zważała na bociusia
re re kum kum bęc.
Przyszedł bociek niespodzianie
re re kum kum, re re kum kum,
i zjadł żabkę na śniadanie
re re kum kum bęc.
re re kum kum, re re kum kum,
i zjadł żabkę na śniadanie
re re kum kum bęc.
Potem były żabie łapki:
Po południu poszliśmy całą rodziną nad kanał oglądać lilie wodne, a przede wszystkim słuchać rechotu żab.
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Deszcz
Dzisiaj pogoda nas nie rozpieściła, bo od rana lało. Nasza Olka wzbogaciła się o swoja małą parasolkę:) Było skakanie w kaloszach po kałużach, a nawet czasem udało się usiąść, bieganie z parasolką i wielka radość mokrej głowy:) Niestety nie zabraliśmy na spacer aparatu, bo nie jest wodoodporny;) Po przyjściu były prace ręczne, czyli Olka przyklejała :) Mama pomogła przykleić tylko pałąk parasolki:)
niedziela, 5 czerwca 2011
Tydzień PTAKA cz.3
piątek, 3 czerwca 2011
Tydzień PTAKA cz.2
Dziś SOWA
Zrobiłam Olce szablon sowy, poprzyklejałam taśmę dwustronną i kupiłam styropianowe (tak mi się wydawało) "walce". Mąż mnie wczoraj uświadomił, że to zwykłe chrupki kukurydziane, tyle, że kolorowe. Nie pytajcie ile za to zapłaciłam, bo krocie!!!! Nigdy nie zrozumiem Holandii, nic tylko handlować u nich chrupkami kukurydzianymi. Teraz już wiem, czemu tak się przyglądali jak Olka rąbała swoje długie kukurydziane pałki na plaży :D Wracając do Sowy. Olka przyklejała owe chrupki, ale nie obeszło się bez degustacji. Jedna została wchłonięta. Myślałam, żeby wyklejać sowę plastelina, ale Olka sprawdza wszystko organoleptycznie, a plastelina fajnie pachnie i przykleja się do zębów, więc na pewien czas odłożyłyśmy pomysł zabawy plasteliną. Dziś było pięknie więc tylko wykleiłyśmy sowę, a resztę dnia spędziłyśmy na świeżym powietrzu.
W tym tygodniu mam zamiar Olce pokazać jeszcze bociana, kurę i koguta.
Po dzisiejszych wyklejankach Ola potrafi pięknie naśladować sowę "UUUUUUUUU" :)
Zrobiłam Olce szablon sowy, poprzyklejałam taśmę dwustronną i kupiłam styropianowe (tak mi się wydawało) "walce". Mąż mnie wczoraj uświadomił, że to zwykłe chrupki kukurydziane, tyle, że kolorowe. Nie pytajcie ile za to zapłaciłam, bo krocie!!!! Nigdy nie zrozumiem Holandii, nic tylko handlować u nich chrupkami kukurydzianymi. Teraz już wiem, czemu tak się przyglądali jak Olka rąbała swoje długie kukurydziane pałki na plaży :D Wracając do Sowy. Olka przyklejała owe chrupki, ale nie obeszło się bez degustacji. Jedna została wchłonięta. Myślałam, żeby wyklejać sowę plastelina, ale Olka sprawdza wszystko organoleptycznie, a plastelina fajnie pachnie i przykleja się do zębów, więc na pewien czas odłożyłyśmy pomysł zabawy plasteliną. Dziś było pięknie więc tylko wykleiłyśmy sowę, a resztę dnia spędziłyśmy na świeżym powietrzu.
W tym tygodniu mam zamiar Olce pokazać jeszcze bociana, kurę i koguta.
Po dzisiejszych wyklejankach Ola potrafi pięknie naśladować sowę "UUUUUUUUU" :)
środa, 1 czerwca 2011
Tydzień PTAKA cz1.
U nas trwa tydzień PTAKA.
- PAPUGA
Najpierw opracowałyśmy papugę, przyklejałyśmy kolorowe piórka, do stworzonej przeze mnie papugi :) Potem opowiedziałam króciutki wierszyk:
"Papużko papużko
powiedz mi coś na uszko
Nie powiem ci boś ty plotkarz
Powtórzysz każdemu kogo spotkasz".
"Papużko papużko
powiedz mi coś na uszko
Nie powiem ci boś ty plotkarz
Powtórzysz każdemu kogo spotkasz".
- PAW
Subskrybuj:
Posty (Atom)