sobota, 28 maja 2011

Porządek musi być

Jestem dumna z naszej Olki, bo w końcu trafia do niej, że ma posprzątać książeczki kładąc je na półkę. Oczywiście nie dokonałby się cud, gdyby nie pomoc koleżanki i jej rada:) Ania poradziła mi, żeby nie sprzątać za Olkę, nie kazać jej samodzielnie układać książeczki, tylko raz ja jedną, raz ona i tak, stos porozrzucanych książek trafił na półkę!!! :D
Poza tym Olka dzisiaj przyniosła mi Patricka, czerwonego pluszowego psa, po czym palcem pokazała, że na podłodze leżą czerwone kawałki papieru i że kosz do zabawek też jest czerwony:)

Olka rozpoznaje też nasz samochód na parkingu. Kiedyś specjalnie zaparkowałam obok innego czerwonego samochodu. Kiedy za jakiś czas Łukasz podszedł z Olą zapytałam: "gdzie twój samochód Olu?", a ona podeszła do nasz samochód i zaczęła chwytać za klamkę :) Chyba najwyższa pora zaznajamiać Olę z kolorami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz